Terrier czyli najprawdziwszy terror z krwi i kości. Pies taki jak każdy, jednak czy na pewno? Terrier to prawdziwy osioł wśród psiej społeczności - serio. Mimo, że tresura terriera (na przykładzie yorka) nie jest czymś trudnym (jak mogłoby się zdawać przybliżając sobie powszechne mniemanie o yorkach) to zupełnie odwrotnie jest z wyeliminowaniem złych zachowań. Przykładowo nauka extra, nowej sztuczki zajmuje nam 20-30 minut, a nauka NIE sikania w domu czy NIE szczekania na obcych trwała i trwa już kilka miesięcy. To wszystko dlatego, że jeśli pies ten wbije sobie coś do swojego małego móżdżka to trudno przekonać go, że to wcale nie jest korzystnym wyjściem.