10.8.17

4Dogs - testujemy


Chyba każdy kto posiada psa, w trosce o jego zdrowie i dobrą kondycje przetestował wiele karm, aby znaleźć tą jedną, jedyną, która w całości zaspokoi jego potrzeby. Często szukamy karm przetworzonych, w stu procentach naturalnych, co okazać się może niemożliwe. Więc po co szukać skoro pod sam nos podłożone mamy naturalne słoiczki 4Dogs?! Ich nietuzinkowe produkty wydawały mi się nowością na psim rynku, a, że ja nowości uwielbiam to z przyjemnością upłynął mi czas testów.

Ami podczas testów towarzyszyła mi od samego odebrania paczki, aż do zjedzenia ostatniego smaku karmy. Testy jednak zostały utrudnione dwukrotnie z powodu krótkiego terminu przydatności naszego dania. Pierwsza paczka, którą udało nam się otrzymać dotarła do nas z niemałym opóźnieniem (paczka zaginęła). Drugie natomiast słoiczki zepsuły się jeszcze przed terminem. Nie winię jednak firmy, gdyż wpływ na to mogło mieć nieprawidłowe przechowywanie (poza lodówką).