10.12.16

Recenzja karmy Carnilove

Test - Carnilove!

Dziś pod lupę bierzemy karmę Carnilove, czy sprawdzi się jako karma dla wymagającego psa? Czy sprosta wymaganiom psiego niejadka? Zobaczmy!


Już czytając skład karmy możemy byś pozytywnie zaskoczeni oto jej skład:

'Mączka z kaczki (30%), mączka z bażanta (22%), żółty groszek (20%), tłuszcz z kurczaka (konserwowany mieszaniną tokoferoli, 8%), kaczka bez kości (5%), wątróbka z kurczaka (3%), jabłko (3%), tapioka (mączka, 3%), olej z łososia (2%), marchew (1%), siemię lniane (1%), ciecierzyca (1%), hydrolizowane muszle skorupiaków (źródło glukozaminy, 0,026%), ekstrakt z chrząstki (źródło chondroityny, 0,016%), drożdże browarniane (źródło mannooligosacharydów, 0,015%), korzeń cykorii (źródło fruktooligosacharydów, 0,01%), Jukka Schidigera (0,01%), algi (0,01%), Psyllium (0,01%), tymianek (0,01%), rozmaryn (0,01%), oregano (0,01%), żurawina (0,0008%), borówka (0,0008%), malina (0,0008%)
DODATKI (na 1 kg karmy): witamina A (E672) 20 000 IU, witamina D 3 (E671) 1 500 IU, witamina E (α-tocopherol) (3a700) 400 mg, cynk (E6) 85 mg, żelazo (E1) 70 mg, mangan (E5) 35 mg, jod (E2) 0,65 mg, miedź (E4) 15 mg, selen (3b8.10) 0,25 mg'

Pierwsze na co zwróciłam uwagę to zapach. Karma pachnie przepięknie - oczywiście jak na karmę. Nie śmierdzi chemią, ani niczym w tym kierunku. Ja, jako posiadaczka małego psa po otworzeniu karmy trochę się zawiodłam. Ma ona bowiem dość duże granulki, jest to jednak dobra opcja dla psów łapczywych, które zanim połknął będą musiały dokładnie pogryźć karmę. Obwiniać mogę wyłącznie siebie, gdyż mogłam zapytać pracowników sklepu o tak istotną rzecz. Mimo wszystko dla mnie 1, 5 cm to za dużo.




Ami rozprawiła się z opakowaniem 1,5 kg w dwa tygodnie! Co jest dowodem na to, że psu smakuje. My testowaliśmy karmę o samu kaczki i bażanta, która jak spostrzegłam Ami smakowała.




Kolejnym plusem jest cena, karmę można dostać w sklepie stacjonarnym już za 36 zł za półtora kilograma! Co w porównaniu do sławnej karmy royal canin wypada znakomicie. 



Karma ma piękny kolor i nie jest specjalnie twarda co jest dodatkowym plusem. 2 tygodnie były wystarczającym czasem, by zaobserwować minimalną zmianę w zachowaniu mojego psa. Ami stała się bardziej ruchliwa i pełna wigoru. 


U nas sprawdziła się szczególnie jako smaczki oraz nagrody do treningów.



Podsumowując:

plusy które udało mi się znaleźć:
-ładnie pachnie
-smakuje psom
-ma dobry skład
-idealnie nadaje się jako przysmaki
-w dobrej cenie
-hamuje łapczywość u psów

minusy, które udało mi się znaleźć:
-zbyt duże granulki dla małych psów



Daje karmie 9 na 10 punktów! Polecam!






3.12.16

Zima z psem.

Zima z psem - Kilka prostych trików, które pomogą twojemu psu, a ty nie będziesz musiał się zamartwiać!



          Jak poradzić sobie zimą z psem? Jak o niego zadbać, by było mu dobrze? 
Mam nadzieję, że dziś odpowiem na przynajmniej część z pytań tego typu.


 Mały pies - większy problem. Mniejsze psy odczuwają zimno znacznie bardziej od tych większych i bardziej masywnych. Często również rasy psów bez podszerstka narażone są na szybszą utratę ciepła.





Dobrym rozwiązaniem jest wówczas ubranko - w przypadku mniejszych lub średnich ras lub derka w przypadku większych. Trzeba jednak pamiętać, by ubranie było dobrze dopasowane, ponieważ źle dobrane ubranko może wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Trzeba zwrócić uwagę, by ubranie zakrywało m.in. płuca i nerki. Ubrania/derki dostępne są w wielu miejscach m.in różnych chińskich sklepach, marketach, sklepach zoologicznych, a także w sklepach internetowych. Polecam skorzystać z różnych recenzji ubranek - dobra recenzja ułatwi nam kupno produktu.




Zimą także psie łapy narażone są na różne urazy. Sprawa jest wtedy bardzo prosta - wystarczy nasmarować łapki olejem kokosowym lub wazeliną. Jeśli jednak pies na spacerach chodzi po soli polecam także umyć łapy po każdym spacerze. Dla mniejszych psów alternatywą mogą być też psie buty.

Mam nadzieję, że pomogłam przygotować wasze psy do zimy! Jeśli macie jeszcze jakieś pomysły zapraszam do komentowania!




30.10.16

Przebranie halloween'owe


Oto sposób na szybkie i proste przebranie Halloween'owe, bez użycia nitki i igły.
Kostium nadaje się niestety wyłącznie do krótkich sesji, ponieważ nie jest w 100% komfortowy dla psa z powodu, iż jest długi i 'duży'.
 
 Przygotuj stare prześcieradło, nożyczki i marker

  
Z prześcieradło wytnij element dopasowany do wielkości twojego psa, ważne by zakrywało całego psa, ale nie dotykało ziemi.


 
 Z materiału wytnij dwie mniejsze dziury na uszy i jedną większą na pysk, by wyglądało to mniej więcej tak (otwory zrób wyżej, ja zrobiłam je za blisko brzegu, więc efekt nie jest taki jaki sobie wyobrażałam) :


 Załóż kostium na psa




 Teraz zawiąż na brzuchu pasek z tego samego materiału, będzie on zapobiegał spadaniu stroju (krok ten możesz pominąć)


Teraz masz w domu ślicznego halloween'owego duszka! 




Może ta instrukcja nie jest jakaś wyszukana, a kostium to nie pierwsza klasa, ale ważne, że zrobiliśmy to tanim kosztem, a co ważniejsze SAMI.



Recenzja obroży od BAYLABEL

Niedawno doszła nas obroża od firmy BAYLABEL, którą mieliśmy przyjemność testować.
Testy zajęły nam dokładnie osiem dni, przez ten czas obroża ani przez sekundę nie była oszczędzana. Została poddana testom, które sprawdziły na ile i czy w ogóle opłaca się obroże tej firmy kupić. 
 Co o sobie mówi firma?
'Baylabel - wyjątkowe obroże dla Twojego pupila! 5 zł z każdej zakupione obroży przeznaczmy na wsparcie fundacji zwierzęcych.'
'Obroże projektowane i wytwarzane w Polsce.
Co miesiąc przekazujemy stronie Hau.Miau https://www.facebook.com/hau.miau.polska/
8-10 sztuk obroży, ze sprzedaży których cały zysk zostanie przekazany na rzecz wybranej przez stronę fundacji zwierzęcej. Zapraszamy do zakupu i wspierania fundacji!'
 Co ja mogę powiedzieć o firmie:
 Bardzo dużym plusem firmy jest bardzo dobry kontakt, firma na facebooku odpowiada wręcz błyskawicznie, w razie potrzeby doradzą we wzorze, ja jestem pod tym względem niebywale zadowolona. Mają dobrej jakości produkty, które z pewnością wyglądała znakomicie i być może tak jak w moim przypadku (uwaga spojler!) są bardzo dobrej jakości.
Obroża, którą ja otrzymałam ma ciekawy wzór nawiązujący równocześnie do lata i zimy, do lata z powodu dmuchawców, które zdobią produkt oraz zimy z powodu koloru. W rzeczywistości obroża jest bardziej morska, czego nie oddaje zdjęcie. Myślę, że obroża byłaby nudna bez loga firmy, które jak najbardziej poprawia wygląd ogólny produktu. Szwy są prawie niewidoczne, a równocześnie bardzo mocne.

Obroża była starannie testowana. Między innymi na ekstremalnym spacerze. 
Po spacerze wytaplałam obrożę w kałuży, a potem w piachu, aby efekt był w 100 % zadowalający mnie. W efekcie obroża wyglądała jak w panierce, po czym została dokładnie wyszorowana. Ku mojemu zaskoczeniu obroża nie zdeformowała się, a materiał nie zmienił struktury, ani koloru. Sprawdziłam wytrzymałość obroży na zimno. Zamoczyłam obrożę w wodzie i włożyłam do zamrażarki na całą noc. Sama nie wiem czego się spodziewałam, ale w efekcie nie dostrzegłam, żadnych zmian w wyglądzie, ani strukturze obroży.  Obroża sprawdzana była na ośmiu spacerach, na żadnym obroża nie była oszczędzana. Podczas biegu nie przeszkadza psu, powiem więcej jest wygodna nawet podczas całodniowego noszenia. Cały przebieg testu zobaczyć będziecie mogli również na filmie, który niedługo zostanie opublikowany.
 Obroża posiada możliwość regulacji, moja między 21, a 28 cm.
Najmniejszy obwód
Największy obwód

 Ma mocne zapięcie, łatwe z zapinaniu i rozpinaniu.
Jedyne czego mi zabrakło to dodatkowego zapięcia na adresówkę, ale bez problemu można ją zaczepić w miejscu na smycz.

17.9.16

Co robią nasze psy pod naszą nie obecność?

Jedne psują, drugie piszczą, a jeszcze inne robią na dywan, a co robi Ami? - Wszystko!
Chyba najgorszą sytuacją było, kiedy pojechaliśmy na zakupy na dosłownie 30 minut. Ami chyba się nudziło więc wyniosła ziemniaki z szafki i rozniosła je po całym domu, przez miesiąc odnajdywałam różne skrawki ziemniaka, za szafką, kanapą nawet pod prześcieradłem. Inną sytuacją jest rozniesiony śmietnik po pokoju, śmiesznie brzmi prawda? Dużo mniej zabawnie się to sprząta :D
 Nie zamknęłam szafki więc Ami postanowiła tam pobuszować, co znajduje? Smaczki przeznaczone do treningów. Oczywiście niema zamiaru ich teraz zjadać, więc co robi? Zakopuje. To jak na razie nie brzmi aż tak strasznie, tylko gdzie zakopuje? Oczywiście w ukochanych roślinkach mamy.



 Kredek na biurku mieć oczywiście też nie mogę, o ile chce je mieć, jeśli jednak się tam znajdą mogę się z nimi pożegnać. Nie ważne jest to, że są do połowy obgryzione. Przynajmniej gdy się nudzę mogę poszukać ich w różnych zakamarkach :D

Zafajdany dywan - a żeby to raz... tu się rozpisywać chyba nie będę, bo wątpię, że kogoś obchodzi kupa na dywanie :D Z resztą smacznego jeśli teraz jesz !
Co jeszcze robi Ami? Pewnie to!
A co zbroiły wasze psy pod waszą nieobecność?
Moja inspiracja: https://www.youtube.com/watch?v=tku0XMXs0Ao

20.6.16

Prawda i tylko prawda!

Co denerwuję mnie w internetowej społeczności.

Przede wszystkim to, że każdy od każdego na blogach, na facebooku - WSZĘDZIE zrzynają czyjeś pomysły. Brak oryginalności, kreatywności, zero pomysłów. Sama wzoruję się na innych ale nie do tego stopnia. Czytając niektóre blogi czytam w kółko i to samo - coś co czytałam na każdym innym blogu czy stronie.

Zdjęcia. Zdjęcia które zrobione były przypadkiem, nie chodzi o to, że robione były telefonem, a o to, że robione były z brakiem pomysłu, zaangażowania i jakiejkolwiek staranności.

Nudne posty. Ja też czasem mam gorszy dzień i brak pomysłu. Ale puste posty które nic nie przekazują są bezsensowne - BLA, BLA, BLA!

Masa, masa udostępnień, strony polecają się w kółko tylko po to, aby nazbierać puste lajki. Najgorsze jest to, że udostępnienia są nieprawdziwe, strony takie zwykle nawet nie są warte polecenia.
To chyba tyle, myślę, że czara goryczy została przelana. Jeśli zdarza Ci się popełniać te błędy apeluję byś zaprzestał, niech twoja strona/blog nabierze sensu :)
ps: post nie został stworzony, aby hejtować poszczególne osoby, proszę podchodzić do niego z dystansem

14.6.16

To już choroba?

Dawno nie pisałam bla, bla, bla..... pozwólcie, że sobie odpuszczę ten oklepany początek

Rzeczy Ami

Smycz w kropki - kupiłam ją w biedronce kosztowała bodajże 10 zł. sprawdza się bardzo dobrze, nie zacina się ani nic z tych rzeczy
Czerwona smycz i szelki - zapłaciłam za nie 30 zł w zoologicznym nie daleko mnie, trochę się już przetarły ale sprawdzają się dobrze 
piszczałka hot dog - kupiłam w chińczyku za ok. 5 zł
pomarańczowy gryzak w łapki - Ami nigdy go nie lubiła i praktycznie cały czas leży w pudełku, kupiony w gazetce za 2 zł w żabce :P
łopatka do kup z woreczkami - kupiona za 7 zł w chińskim sklepie
piłka - brak informacji
miska - kupiłam ją w chińczyku za ok. 10 zł
piszcząca kurza noga - kupiona w chińczyku za ok 5 zł
piłka - kosztowała ok 7 zł w chińskim sklepie 
kość niebieska - kupiona w chińskim sklepie za 5 zł praktycznie nie używana
szczotka - kupiona w zoologicznym w carrefour nie wiem za ile
pluszowa małpka - brak informacji
Tak naprawdę nie ma tego dużo, bo większości rzeczy nie ma, zgubiłam ją lub nie mogłam znaleźć

Ubranka

tak naprawdę Ami chodzi w 2 z tych ubranek. Resztę mam zamiar sprzedać.
Czerwone ubranko santa in training - kupione w biedronce za ok. 20 zł
czapka i pas mikołaja - 7 zł w biedronce
szalik - biedronka
czerwona kurtka - 30 zł olx
granatowy sweter - 15 zł olx
różowa kurtka - ok. 15 zł olx
kurtka moro firmy theo - brak informacji
sweterek świąteczny w paski - brak informacji
czerwona bluza - kupiona za 15 zł w biedronce
kombinezon w paski - brak informacji

4.6.16

Czy mam idealnego psa?

Prawda i tylko prawda!

Czy mam idealnego psa? Niektórym może się tak wydawać, bo tylko takie wątki pojawiają się na stronie. Otóż Nie. Podam pięć minusów jakie ja widzę w Ami.

Minusy

Minusów zapewne jesteście bardzo ciekawi, tak jak ja. Pięć brutalnych prawd o Ami.
1- Zdarza jej się narobić w domu. Nie robi tego, bo nie była na dworze tylko głównie na złość, kiedy na przykład nie mam dla niej czasu.
2 - Gdzie by nie znalazła jedzenia - kanapki z plecaka, ciastka na biurku itp. rozrzuca po domu i zjada, a czego nie da rady zjeść zakopuje w kwiatkach.
3 - Ucieka poza ogrodzenie, nie wiem ile razy przyniósł ją już ktoś dzięki adresówce, ale nie wiem tez ile już razy szukałam ją z płaczem po mojej ulicy.
4 - jest nie posłuszna na dworze, miejscach publicznych. Pracujemy nad tym, ale słabo nam idzie, bo właśnie tę parce utrudnia Ami.
5 - Żebra przy jedzeniu, niestety każdy jej ulega, ja staram się jej nie dawać, ale gdy wykona sztuczkę której dopiero się uczymy nie umiem nie ulec.
To wszystkie  prawdy, teraz jesteście bogatsi o pięć minusów Ami.



31.5.16

Witajcie!

Witajcie na blogu Prawie York!


Założyłam bloga, aby dzielić się z wami moimi przemyśleniami, pracą z Ami czyli z psem o którym głównie będzie blog. Zapraszam psiarzy, koniarzy, ale i 'normalne' osoby do czytania bloga. Każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Posty piszę z przyjemnością i chcę, aby czytanie tego bloga sprawiało wam przyjemność! Więc do następnego

Ami na dole :D